Dziś mamy 15 stycznia 2025, środa, imieniny obchodzą:
21 sierpnia 2024
Refundacja części kosztów ubezpieczenia. Nabór dobiega końca
fot. pixabay
Do 30 sierpnia 2024 r. hodowcy drobiu, bydła i świń, ubezpieczeni od ryzyka #wystąpienia w ich gospodarstwach szkód spowodowanych salmonellą, mogą składać wnioski o dofinansowanie. Wsparcie realizowane jest w ramach działania „Zarządzanie ryzykiem” z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020.
Pomoc finansowa dotyczy hodowców drobiu, bydła i świń, którzy mają zarejestrowaną działalność produkcyjną i ubezpieczyli zwierzęta od zachorowania na salmonellozę. Muszą oni również posiadać prawo do nieruchomości, na terenie której prowadzą chów, a umowa ubezpieczenia powinna obejmować co najmniej:
1000 sztuk rzeźnych kurcząt, gęsi, indyków i drobiu nieśnego;
14 sztuk świń;
4 sztuki bydła.
Wsparcie ma formę 70-procentowej dopłaty do składki ubezpieczenia. Z polisy musi jednak wynikać, że wypłata odszkodowania nastąpi w przypadku wystąpienia szkód, które wyniosą ponad 20 proc. wartości produkcji w gospodarstwie. Istotne jest też to, że okres objęty umową ubezpieczenia nie może rozpoczynać się przed 1 kwietnia 2022 r., a zainteresowany dofinansowaniem nie korzysta z innych dopłat do ubezpieczenia.
Wnioski od 1 do 30 sierpnia 2024 r. przyjmują biura powiatowe Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. To piąty nabór o wsparcie w postaci dopłat do ubezpieczenia zwierząt od zachorowania na salmonellozę. Dotychczas z tego tytułu przekazanych zostało ponad 12 mln zł.
Uwaga! Internauci piszący komentarze na portalu biorą pełną odpowiedzialność za zamieszczane treści. Redakcja zastrzega sobie jednak prawo do ingerowania lub całkowitego ich usuwania, jeżeli uzna, że nie są zgodne z tematem artykułu, zasadami współżycia społecznego, a także wówczas, gdy będą naruszać normy prawne i obyczajowe. Pamiętaj! -pisząc komentarz, anonimowy jesteś tylko do momentu, gdy nie przekraczasz ustalonych zasad.
Na wsi popularne były w dzień wigilijny wróżby# związane z magią urodzaju. Szeroko rozpowszechnionym zwyczajem było kładzenie kawałka opłatka pod każdą miskę z potrawą wigilijną. Jeśli opłatek się przykleił do dna naczynia, oznaczało to urodzaj tej rośliny, z której przygotowana była potrawa. Domownicy każdej potrawy musieli spróbować, gdyż wierzono, że ilu potraw się nie spróbuje, tyle przyjemności ominie człowieka w ciągu następnego roku. Zjedzenie każdej z potraw miało z kolei zapewnić urodzaj danej rośliny w przyszłym roku.
Komentarze (0) Zgłoś naruszenie zasad
Uwaga! Internauci piszący komentarze na portalu biorą pełną odpowiedzialność za zamieszczane treści. Redakcja zastrzega sobie jednak prawo do ingerowania lub całkowitego ich usuwania, jeżeli uzna, że nie są zgodne z tematem artykułu, zasadami współżycia społecznego, a także wówczas, gdy będą naruszać normy prawne i obyczajowe. Pamiętaj! -pisząc komentarz, anonimowy jesteś tylko do momentu, gdy nie przekraczasz ustalonych zasad.
Komentarze pisane WIELKIMI LITERAMI będą usuwane!