fot. freepik

Niedawno na terenie sołectwa Mochle doszło do #niepokojących zdarzeń: kradzieży, uszkodzenia mienia, itd. Mieszkańcy, obawiając się przestępców, zaapelowali o instalację monitoringu we wsi. Okazało się, że nie jest to takie proste.

Problem instalacji monitoringu został poruszony na sesji Rady Gminy Sicienko. Wystąpiliśmy do radnego Rady Gminy Sicienko, a jednocześnie sołtysa Mochla Grzegorza Czeczota z zapytaniami.

1. Podobno w ostatnim czasie w sołectwie Mochle dochodziło do włamań do domów. Dlatego też mieszkańcy wystąpili o instalację monitoringu we wsi.

– Mieszkańcy Mochla żyją w obawie przed przestępcami. W ostatnim czasie nasiliły się niepokojące incydenty: wtargnięcia na posesje, uszkodzenia kamer, nocne obserwacje, przeloty dronów i próby wyłudzeń przez osoby podszywające się pod pracowników Enea. W poprzednich latach dochodziło także do kradzieży na terenach budów – wyjaśnił radny Gminy Sicienko i sołtys Mochla Grzegorz Czeczot.

2. Gdzie miałyby zostać zainstalowane kamery? (Na słupach Enea?)

– Moja propozycja dla gminy polegała na zainstalowaniu pierwszych kamer monitoringu na nieużywanych słupach gminnych (np. po lampach), co byłoby korzystnym rozwiązaniem zarówno pod względem finansowym, jak i logistycznym.

3. Kto miałby sfinansować to zadanie?

– Mieszkańcy Mochla, chcąc aktywnie współpracować w zapewnieniu bezpieczeństwa w swojej miejscowości, zaproponowali wspólne sfinansowanie systemu monitoringu na głównym skrzyżowaniu. Nagrania z kamer miałyby pomóc policji i prokuraturze w wykrywaniu sprawców przestępstw.

4. Czy znane jest stanowisko wójta Sicienka w tej sprawie?

– Monitoring zabezpieczający mieszkańców sołectwa, zgodnie z decyzją Urzędu Gminy, może być instalowany wyłącznie na prywatnych posesjach, a nie w przestrzeni publicznej – wyjaśnił sołtys Czeczot.

Powrót Drukuj